„Gabinet zoologii” Rachel Williams i duetu Carnovsky zachwyca od pierwszego wejrzenia. Czytelnik zakochuje się bez względu na to ile ma lat. Najmłodszych najbardziej zaciekawi paleta barw i kolorowe soczewki, starsi czytelnicy docenią także ogromną pracę włożoną w przygotowanie tekstu. Książka ukazuje jak fascynująca i różnobarwna jest Ziemia. Jak zwykle warto zaznaczyć, że ten swego rodzaju album bawi, ale przede wszystkim buduje pojęcie o faunie i florze świata. Forma podania tej wiedzy sprawia, że chcemy ją jeszcze bardziej doskonalić. Dodatkowym atutem pozycji jest fakt, że na pewno będzie się do niej wielokrotnie powracać.
„Gabinet zoologii” został dopracowany w każdym szczególe. Składa się on z 10 rozdziałów, a każdy z nich zabiera nas w różne niezwykłe zakątki na Ziemi. Mamy więc szansę poznać kongijski las deszczowy, Pustynię Simsona, Loch Lomond, Andy, Morze Weddella i Morze Rossa, las sekwoi, tajgę wschodniosyberyjską, równinę Serengeti, dorzecze Gangesu oraz rafę Apo. W pierwszej części otrzymujemy garść informacji o danym miejscu, m.in. na jakim kontynencie się znajduje lub ile gatunków zwierząt tam zamieszkuje. Następnie mamy punkt obserwacyjny, do oglądania którego należy posłużyć się specjalnymi, dołączonymi do książki soczewkami. Bez nich widać niedokładne zarysy zwierząt i roślin. Kiedy przyłożymy do oczu czerwoną soczewkę, dostrzeżemy zwierzęta prowadzące dzienny tryb życia, a gdy niebieską – ujrzymy zwierzęta nocne bądź aktywne o świcie i zmierzchu. Zielona soczewka natomiast pozwoli zobaczyć florę opisanych miejsc. Chyba ze względu na niebywałą obfitość kolorów i odcieni, dla wytchnienia dla oczu, ostatnia część rozdziału jest czarno-biała. Po jednej stronie mamy dziewięciu przedstawicieli gatunków prowadzących nocny tryb życia, po drugiej – dzienny.
Chciałam napisać kilka słów, a wyszło, aż tyle. Widzicie zatem, że o tej książce się chętnie opowiada, Zapewniam Was, że jeszcze chętniej i z największą przyjemnością zgłębia się jej treść i ilustracje.
Kamila Sośnicka