Drodzy Czytelnicy! Już jutro Dzień Matki. W naszych zasobach znajduje się wiele książek mówiących o mamach,o ich przygodach i problemach, o tym jakie potrafią być wspaniałe, zarówno dla swoich pociech, jak i dla innych. Dziś przedstawiamy jedne z najpiękniejszych książeczek z mamą w tytule.
„Nasza mama czarodziejka” Joanny Papuzińskiej
Choć pozycja ta po raz pierwszy została wydana w 1968 roku, wciąż zachwyca, bawi i uczy. Wszystkie mamy codziennie dokonują zwykłych-niezwykłych rzeczy, są dla swoich dzieci superbohaterkami, które potrafią zamienić każdy dzień we wspaniałą przygodę, zamienić zwykłą rzecz w niebanalną zabawkę oraz sprawić, by dziecko czuło się ważne i kochane. Takie z nich czarodziejki! Bardzo mądra książeczka.
Seria „Mama Mu” – Jujja Wieslander
„Mama Mu” to przygody szalonej, wyzwolonej krowy, która wie, że nie ma rzeczy niemożliwych, więc jeśli krowa czegoś bardzo chce, to na pewno tego dokona, na przykład nauczy się jeździć na rowerze, chodzić po drzewie (ale i spadać z niego). Wraz z Panem Wroną prowadzą przezabawne dialogi i przeżywają nietypowe przygody. Rewelacyjna zabawa dla dzieci i dorosłych.
„Jak mama została Indianką” – Ulf Stark, Mati Lepp
Dla mnie trochę taka nowsza wersja „Nasza mama czarodziejka”. Mama zajęta smażeniem kotletów, praniem, sprzątaniem, na prośbę synka zostawia te wszystkie codzienne obowiązki, zamienia się w Indiankę i spędza z nim wspaniałe popołudnie. Więź między nimi umacnia się jeszcze bardziej, a ta mała dezercja nie szkodzi nikomu z domowników. Lektura obowiązkowa dla wszystkich zapracowanych mam.
autor recenzji: Kamila Sośnicka