… ponieważ, jako anioł stróż, pilnuje Bożydara Antoniego Jakiełłka. To skrawek fabuły książki M. Kisiel „Małe Licho i tajemnica Niebożątka”.
Jej główny bohater jest 9-letnim chłopcem wychowującym się w nietypowej rodzinie i nietypowym domu. Bożydar, zwany także Niebożątkiem lub Bożętym dojrzewa pod okiem mamy, dwóch wujków oraz różnych osobliwości zamieszkujących domostwo. Jest tam, wspomniane już, Małe Licho, czyli mały zasmarkany (uczulony na własne pierze) anioł we własnoręcznie udzierganych bamboszkach, jest rewelacyjnie gotujący potwór z mackami. Są także widma niemieckich żołnierzy ze smykałką do aktorstwa czy też mieszkające w wannie utopce.
Chociaż historia zawiera wiele fantastycznych elementów, dotyka całkiem realnych problemów trapiących rówieśników Bożętego. Czytelnicy dowiedzą się o trudach dorastania, ale i samotnego rodzicielstwa, a także poznają siłę miłości i przyjaźni. Ponadto dowiedzą się, że inny nie znaczy gorszy, ale wyjątkowy.
Marta Kisiel mieszając sporo fantastyki, z dużą szczyptą humoru, odrobiną poezji (Mickiewicz i Goethe!) i kilkoma kroplami niewymuszonego dydaktyzmu stworzyła naprawdę niesamowitą książkę.
Kamila Sośnicka