Choć na rynku tak wiele nowości wydawniczych, czasem warto powrócić do twórczości sprzed lat. Jedną z pisarek, których dorobek artystyczny wciąż zachwyca, i który należałoby kultywować, jest Dorota Terakowska.W powieści tej autorki pt. „W krainie kota”, bo o niej dziś mowa, nic nie jest oczywiste, racjonalne i zdroworozsądkowe. Przynajmniej ma się takie wrażenie, już od samego początku. Ale kiedy wnikniemy w życie Ewy, głównej bohaterki, zdamy sobie sprawę, że jest to bardzo życiowa powieść, z realnymi problemami występujących tam postaci.
Główna bohaterka, wychowana w sierocińcu, zostaje matką i to rozbudza w niej niepohamowaną chęć odnalezienia siebie i swojego miejsca na świecie. I tak rozpoczyna się jej szalona przygoda na granicy jawy i snu. Spotyka wielu bohaterów dobrze znanych osobom wtajemniczonym w karty tarota, takie jak” Wisielec, Cesarzowa, Głupiec. Nie brakuje w tej niezwykłej historii nawiązań do „Alicji z krainy czarów” czy też „Małego księcia”. Entuzjaści psychologii i psychiatrii zaś będą mieli możliwość odczytywania ukrytych lęków, kompleksów i pragnień.
„W krainie kota” to ciepła i humorystyczna baśń, także dla dorosłych.
Kamila Sośnicka