W jednym z udzielonych wywiadów Rafał Podraza stwierdził, że gdy przeczyta się korespondencję wielkich autorów stają się oni bardziej ludzcy, niemonumentalni. Zapewne to prawda, jednak ja, znając niemalże całą twórczość córki Kossaka, w wyobrażeniu miałam niezwykle inteligentną i błyskotliwą osobę, ale również nieco zazdrosną, mocno ironiczną, małą plotkarkę oraz troszkę próżną i bardzo kochliwą kobietę. Jej listy przekonały mnie, że miałam rację. I wtedy pokochałam Ją jeszcze bardziej…
Autor recenzji: Kamila Sośnicka