Kto choć raz miał tę wspaniałą okazję porozmawiać z panią Kosmowską, ten wie, że ma najszczerszy uśmiech i niesamowite poczucie humoru. O tej drugiej zalecie dowiaduje się też każdy, kto zna twórczość tej autorki.Książka „Kolorowy szalik” uwydatnia jeszcze inną cechę pisarki – wrażliwość.
„Kolorowy szalik” to dwa, niepowiązane ze sobą opowiadania. W pierwszym, do szkoły w małej wsi Dąbrówka, przybywa nowy chłopiec. Tomek jest cichy, często nieobecny w szkole, ciągle nosi kolorowy szalik, przez co zyskuje przezwisko Pieszczoch. Nowa klasa nie przyjmuje go zbyt serdecznie do swego grona, często go wyśmiewa i z niego żartuje. Jedynie Marysia, córka bibliotekarki, nawiązuje z nim nić porozumienia, która malutkimi kroczkami przeistacza się w przyjaźń. Niestety nie na długo…
To opowiadanie porusza naprawdę trudny temat, jakim jest śmierć, na dodatek śmierć przedwczesna. Autorka odważyła się uśmiercić swojego bohatera, by uzmysłowić młodym czytelnikom, że tak wygląda prawdziwy świat, i że czasem trzeba „się zatrzymać, aby poznać czym naprawdę jest ból, cierpienie, tęsknota”[1]. Tym zabiegiem chciała jednocześnie uświadomić to, że „kiedy ktoś ważny odchodzi, to nigdy do końca”[2].
Drugie opowiadanie, zatytułowane jest „Dziwne spodnie”. Dla odmiany ta historia rozgrywa się w Warszawie. Do szkoły trafia nowy chłopak, Michał. Z racji tych swoich dziwnych, niemodnych spodni również nie zyskuje przychylności wśród nowych kolegów i koleżanek. Ale to właściwie nie on, a Emilka jest główną bohaterką. Dziewczyna od początku, kierując się przede wszystkim zazdrością o uwagę swojej przyjaciółki, nie akceptuje „Nowego”. Jej argumenty przeciwko Michałowi są oparte na stereotypowym myśleniu.
Bohaterowie tego opowiadania są w wieku, kiedy najbardziej liczy się zdanie rówieśników. Każde dziecko chce należeć do jakiejś grupy, być przez nią akceptowany i lubiany, bez względu na to jak wygląda, jaki status materialny prezentują jego rodzice itp. Dlatego tak bardzo ważne jest, by uczyć swoje dzieci tolerancji i otwartości na drugiego człowieka. Można to robić chociażby tak, by przeczytać swemu dziecku tę właśnie historię.
Na zakończenie dodam tylko, że po raz kolejny przekonuję się, że książka o dość skromnym formacie, może zawierać w sobie tak wiele walorów: literackich, edukacyjnych, estetycznych (tu również ukłon w stronę Emilii Dziubak za przepiękną, idealnie wpasowaną w klimat pierwszego opowiadania ilustrację). I ponownie dokonała tego Barbara Kosmowska. Chapeau bas!
[1] Gorzko, Barbara Kosmowska.
[2] Kolorowy szalik, Barbara Kosmowska.
autor recenzji: Kamila Sośnicka