Są książki, które czytamy, choć jest już druga w nocy, a o godzinie siódmej trzeba być już do pracy. Są książki, które pasjonują i sprawiają, że chce się poszerzyć swoją wiedzę na tematy dotąd nam obce i wydawałoby się nieciekawe. Jedną z nich jest „Siedem kropli życia” Marcina Pawła Panka.
Akcja rozgrywa się w państwie Sumerów ponad 2000 lat p.n.e W momencie kiedy poznajemy bohaterów powieści, borykają się oni z długotrwałą suszą. Aby powrócić do łask bogów, najwięksi wrogowie, władca miasta Kisz – Sargon i król Mezopotamii, Lugalzagesi, łączą swe siły.
Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy po lekturze powieści było to, że można by stworzyć z niej serial na miarę „Gry o tron” czy „Wikingów”. Wartka, wielowątkowa fabuła, rzetelnie strojone postaci, zaskakujące pomysły, niebanalne rozwiązania, intryga, morderstwo, magiczny eliksir i piękna kobieta – wszystko to znajduje się w książce.
Szczególne uznanie należy się autorowi za genialny zabieg literacki, który udaje się niewielu. Pan Marcin potrafił umiejętnie wpleść w swoje dzieło wiele faktów z życia, kultury i religii tej starożytnej cywilizacji.
Takie książki chcę czytać i polecać Wam drodzy czytelnicy!
Kamila Sośnicka