Święto Miłości już za nami, postanowiłam jednak przypomnieć Państwu o jednym z najpiękniejszych dzieł o tym uczuciu. Miłość wydaje się być najwdzięczniejszą fabułą książek, a jednocześnie najtrudniejszym wyzwaniem dla autorów, by nie napisać o niej banalnie i ckliwie.
Bez wątpienia udało się to autorowi „Miłości w czasach zarazy”. Jak sam Jerzy Pilch zarekomendował – powieść Marqueza jest romansem wszech czasów. Romansem, który nie ociera o kicz,… który nie jest przewidywalny. Znajdziemy tu szaleńczą miłość nastolatków, intensywną i nieokiełznaną, ale także miłość dojrzałą, mniej efektowną, lecz bardziej trwałą i wyrozumiałą, a także miłość, na którą czeka się całe lata i na którą nigdy nie jest za późno. To uczucie pokazuje przy okazji, że starość nie musi kojarzyć się ze śmiercią, ale że to kolejny etap w życiu, który może przynieść radość i nowe doświadczenia.
Historię tę czyta się bez zażenowania i bez wypieków na twarzy, lecz z uznaniem i refleksją. Pióro tego kolumbijskiego pisarza jest tak znakomite, że mimo nieśpiesznej narracji i bardzo skąpych dialogów, powieść wciąga i nie daje łatwo o sobie zapomnieć.
Jeśli nie wiesz co podarować ukochanej osobie na Walentynki, rocznice i inne okazje, idealne są takie właśnie dzieła.
Kamila Sośnicka