Jako, że w tym roku zima nie rozpieszcza dzieci i brakuje śniegu do zabaw, proponujemy tę porę roku w całej okazałości w książeczce Małgorzaty Strzałkowskiej „Zima”.Tekst pani Strzałkowskiej pełny jest zimowych atrybutów, takich jak wspomniany śnieg, lód, płatki, śnieżki, bałwan, ślizgawka, sanki, łyżwy, sople, mróz itp.
Nie brakuje tu nauki przyrodniczej, gdyż mali czytelnicy natrafiają na wiele nazw ptaków, a także zostają uczuleni na to, by dokarmiać ptaki i zwierzęta leśne w tym mroźnym czasie.
Pani Strzałkowska przypomina dzieciom jak na jak wiele form zabawy pozwala zimowa aura. Lepienie bałwana, zjeżdżanie z górki na sankach, jazda na łyżwach i nartach, wojna na śnieżki, tropienie śladów czy kulig.
Autorka genialnie używa onomatopei, dzięki czemu rymowanka może stanowić pomoc w usprawnianiu narządów mowy dziecka:
„- Skrzyp! skrzyp! skrzypi śnieg zmrożony,
chrzęst! chrzęst! Chrzęści pod butami,
chrupie, trzeszczy, szczeka, stęka,
Zgrzyt! zgrzyt! zgrzyta pod nogami!”
Tekst również doskonale nadaje się do dyktand, chociażby ten fragment, gdzie znajduje się nie tylko mnóstwo słówek z „u”, „ó”, „ż”, ale również znaków interpunkcyjnych:
„Puch mięciutki spływa z nieba,
pada sypie, prószy, śnieży…
Ale biało dookoła!
Wszędzie świeży śnieżek leży.”
Jak to zwykle w pozycjach dla dzieci bywa, nie da się przecenić funkcji ilustratorki. Rysunki pani Beaty Batorskiej są delikatne, ciepłe i kolorowe. Idealnie ukazują zimowy klimat.
Polecamy!