Za oknami jesień. Niestety nie piękna i złota. Ciemna i ponura. Dlatego chciałabym dziś państwa skusić do pewnej książki. Książki, która zgodnie z pogodą jest melancholijna, ale która przynosi nadzieję.
„Zaczekaj na mnie” Lidii Liszewskiej i Roberta Kornackiego jest kontynuacją książki „Napisz do mnie”.
Jest ona i on. Jest uczucie, które z pewnych powodów nie może trwać. Wiele więcej powiedzieć nie mogę, by nie zdradzić fabuły i nie odebrać radości czytania fanom pierwszego tomu. Skupię się więc na tym co szczególnie przypadło mi do gustu w tej pozycji.
Nieśpieszna narracja, skupienie się na wewnętrznych przeżyciach bohaterów, wtrącenia cytatów ze znanych wierszy i piosenek – to tylko kilka walorów „Zaczekaj na mnie”. Godne docenienia jest także dorzucenie do historii epizodu o depresji – choroby dziś tak często występującej u osób bez względu na wiek, płeć, stan majątkowy.
Warto także dodać, że poleca ją sam Janusz Leon Wiśniewski.
Przy okazji zapraszam Państwa na spotkanie z jednym z autorów – Lidią Liszewską – już 8 listopada. Może dowiemy się kiedy kolejna część perypetii Matyldy i Kosmy…?
Kamila Sośnicka